Blog - Świat wodnika
I znowu szczerozłoto od dwóch dni, można spędzać czas poza domem, można biegać, spacerować, można podglądnąć konie w stadninie, chce się, wszystko piękne, wszystko zachwyca. Dlaczego? Złoto na mnie spłynęło z nieba dziś, obsypało mnie obfitością, radością, zatrzymało w tu i teraz, nic więcej mi nie trzeba, wszystko cieszy. Wodny świat naszej katowickiej doliny przenika wilgocią, chłodem wszechogarniającym, odbicia światła tworzą światy wielopoziomowe, widzę w nich wszystko: i liście i wodę i konary i niebo i chmury. Domyślam się, czuję podwodny świat zwierząt. Dziki zryły większość trawników, szukają smakołyków przed zimą. Otworzyły się przede mną niesamowite tunele światła, oślepiającego, zapraszającego do tajemnych przestrzeni, wejść w nie? O, tak wchodzę! Co jest dalej? Co jest dalej? O tym w następnym odcinku, w którym opiszę swą galaktyczną podróż.