Blog - Wymiatający huragan silnej woli!
Witaj :)
Na nowy początek dziś - w kuchni wszystko odszorowane; szafki, szufladki, układanie, przekładanie, wyrzucanie, segregowanie i fajny reset w głowie! Odzywa się spanikowany wyrzut sumienia: ojej, jak mogłam do tego doprowadzić? Skąd tyle kurzu? Skąd tyle niepotrzebnych przedmiotów, skąd stare, do niczego nie pasujące talerzyki, jakieś zbędne kubki, trzysta gumek, którymi Pani z hurtowni jaj opasuje papierowe pojemniki? Skąd aż cztery paczki woreczków śniadaniowych z paseczkami do zamknięcia (szczerze mówiąc paseczki były zbierane przez znacznie dłuższy czas)? Skąd, skąd się to wszystko wzięło? Przecież mieszkamy tu tylko 33 lata, kurcze ... A przy okazji pozbyłam się lakieru na paznokciach, no i proszę, bez zmywacza! A niby o przedłużonej trwałości ... Suuuper! Same korzyści dziś. Widok mola wykonującego solówkę w powietrzu tylko mnie rozbawił, a nawet rozczulił - jest, jest nareszcie, wiosna! Tylko naszych milusińskich kłujących jeszcze nam brakuje ;).
Wiosna, ach to Ty
I, oczywiście, że to wszystko już było, w zeszłym roku. Po prostu, żeby przyponieć sobie ten czas i skłonić się do działania porządkującego, przywołuję ten radosny post sprzed roku z mojej strony na fb Reiki. Zabiegi energoterapii, razem szukamy rozwiązań, który napisałam, kiedy już uporałam się z zakurzonymi przez zimę szafkami i w ten sposób, oczyściwszy swe materialne pole, dałam dostęp do niego wyższej energii, energii uporządkowania, równowagi, zadowolenia z osiągnięcia, jak również energii ruchu! Jak wypiję kawkę, to kto wie? Może to będzie właśnie dziś? I tego samego życzę Tobie mój Drogi Czytelniku! Już nie odkładamy, nie marudzimy, nie wymigujemy się od wysiłku, po prostu działamy, a komary przybędą same, bez zaproszenia...Pozdrawiam i do poczytania na tym blogu, który ostatnio zakurzył się i pokrył pajęczynką zapomnienia :).