Blog - Kolana
Uparciuszki Wy moje z kolanami do naprawy! Anna: szczupła, lekka, ale jedno kolano po operacji, drugie przed (48 lat). Przychodzi na zabieg, robię SOS na siedząco, na koniec przykladam ręce do kolana, jest przed operacją, bardzo dokucza. Po chwili czujemy obie, jak pod wpływem moich rąk coś przemieściło się w kolanie, do dziś nie wiem, co to było? Na drugi dzień Anna jedzie w góry, wspina sie 9 godzin, w plecaku dźwiga kapustę w lęku, że będzie musiała się ratować przed zapaleniem. Nic podobnego się nie dzieje. Przychodzi jeszcze 2 razy na zabiegi na leżąco, godzinne. Minęło 1,5 roku. Kolano nie boli do dziś, Anna zapomniała o problemie. Młody (22 lata) Andrzej doznał poważnego urazu kolana, kiedy przyjeżdża ledwo wysiada z samochodu, kolano jest czerwonosine na dużej powierzchni, bardzo boli i spuchnięte. I dzieje się właśnie to: po krótkim zabiegu SOS przykładam ręce do kolana: i znowu i ja i Andrzej czujemy chrobotnięcie i przesunięcie czegoś. Andrzej opuszcza mój dom o własnych siłach, na drugi i trzeci dzień jeszcze przychodzi, ale dolegliwości są znacznie mniejsze, bardzo szybko (2,3 dni) dochodzi do siebie. Maria lat 70 z trudem chodzi z opaskami magnetycznymi pod kolanami. Po kilku spotkaniach z energoterapią nogi robią się lekkie, kolana przestają boleć, opaski niepotrzebne. Karol (23 lata) poddał się operacji kolana z powodu urazu podczas uprawiania sportu. Po trzech tygodniach dalej bardzo cierpi, nie śpi, stan psychiczny Karola pogarsza się z dnia na dzień, traci nadzieję na poprawę, ból jest bardzo dokuczliwy. Spotykam się z nim na odległość 5 razy. Ból ustaje już po 2 spotkaniach, Karol śpi bardzo dobrze, stan psychiczny po wyrównaniu przepływów energii poprawia się, wraca humor. Opuchlizna jeszcze utrzymuje się, ale ostateczny rezultat po zabiegach jest widoczny przecież po 3 tygodniach. Karol podjął rehabilitację i marzy o powrocie do sportu. Kobieta 90 lat, ból fantomowy nogi po amputacji, podaję Reiki, ból ustępuje po kilku minutach, kobieta zasypia, uśmiecha się przez sen.