Lokata

Elżbieta Deniszczyk

Menu

Blog

Żywioły potrafią sprzyjać

Witaj :)

W obliczu klęsk żywiołowych byłych i prawdopodobnie przyszłych dziś mój odbiór tychże. Ogień, woda, powietrze i ziemia. Te cudowne, potężne żywioły, które kocham, z którymi rozmawiam, które darzę ogromnym szacunkiem i kłaniam im się nisko - to doskonała pełnia przyrody, to energie, które naprawdę możemy wołać o pomoc,...(czytaj dalej)

Jesteśmy pulsującą w nieskończoność energią

Witaj :)

Telepatia. Niewerbalne porozumiewanie się z człowiekiem, zwierzęciem, rośliną, krzesłem, farbą na ścianie, mgłą, wiatrem, szyszką i nogą stołową, kartą tarota, dziełem malarskim czy kawałkiem cegły, ... Nie ma znaczenia ... Na poziomie subatomowym jesteśmy pulsującą w nieskończoność energią, jak  w s z y s t k o.  Kiedy...(czytaj dalej)

Wymiatający huragan silnej woli!

Witaj :)
Na nowy początek dziś - w kuchni wszystko odszorowane; szafki, szufladki, układanie, przekładanie, wyrzucanie, segregowanie i fajny reset w głowie! Odzywa się spanikowany wyrzut sumienia: ojej, jak mogłam do tego doprowadzić? Skąd tyle kurzu? Skąd tyle niepotrzebnych przedmiotów, skąd stare, do niczego nie pasujące talerzyki, jakieś zbędne kubki,...(czytaj dalej)

Lustra, szyby, tafle wody

Witaj :)

Witaj w "nowym roku", wszystko się zmieniło, nieprawdaż? No wszystko, cudownie i magicznie, nie wszystko, oblicza te same jakoś; moje, Twoje oblicze. Skąd te podpuchnięte oczy? Skąd cięższy brzuch? Magia świąt działa! I będzie działała tak długo, aż wszystkie zapasy nie zostaną wymiecione, głodówki uskutecznione, wyjście z hipnozy też, dojście do...(czytaj dalej)

Wybaczysz? Decydujesz się?

Witaj :)

Grudzień w sile już, koniec roku, podsumowania; czego dokonałam, czy dotknęłam kogoś słowem? czynem? czy zadowolenie jest wystarczające, by chciało się tak bardzo żyć i działać? Czy może codzienne wspominanie, któż to tak bardzo mnie zranił, któż tak bardzo obraził, któż tak niedocenił, któż tak nie kochał, jakbym...(czytaj dalej)

Medytacja słońca

Witaj :)
Energii słońca gwałtownie ubywa, ciemne, ciemne dni za Tobą  i przed Tobą, grudzień tuż tuż. Ratuj się kto może! Na taki właśnie czas, kiedy żadna ilość kawki już nie skutkuje i właściwie czujesz, że letarg jakiś i niechęć do działania ogarnia Cię na cały niemalże dzień, na taki właśnie...(czytaj dalej)

Halny wiatr sypie groszem


Witaj :)
Nie wiem, co to jest, ale halny wiatr wprowadza mnie w stan daleki od stabilnego, hehe. Odkąd pamiętam reagowałam dość histerycznie na silny wicher, nie wspominając już o halniaku. Jakieś 30 lat wstecz nie wiedziałam po prostu co zrobić ze sobą, gdy ten żywioł się rozszalał. Wyjątkowa wrażliwość,...(czytaj dalej)