Lokata

Elżbieta Deniszczyk

Menu

Blog

Przemówiły drzewa

Witaj :)

W przerwach między opadami, kiedy słońce przebłyskuje zza chmur, wychodzę i rozglądam się, szukając obrazów przyrody, wtedy każde wyjście jest wielką przygodą, z której na dodatek wracam z czymś zachwycającym w głowie lub telefonie. I przemowiły pnie drzew. Brzozy, te mówią najwięcej, nakładają się obrazy, epoki, postacie, jeźdźcy...(czytaj dalej)

Pomocna dłoń

Witaj :)
Nadajmy energii kierunek, wzmocnijmy, zasiejmy ziarno, zbierzmy plon!

Czy byłeś kiedyś w skrajnej rozpaczy? Czy czułeś, że ziemia usuwa się spod twoich nóg? Czy czułeś, że Twoje zdrowie płata Ci figle przy każdej okazji? Czy przeżywałeś fakt, że Twoje nerwy nie wytrzymują po prostu tego co na codzień...(czytaj dalej)

Renia na ślizgawce

Witaj :)

Lata siedemdziesiąte. Pani Renia pracuje w kuchni. Kuchnia obsługuje obiady w modnym liceum w centrum Katowic. Pani Renia jest osobą, która potrafi wszystko, wszystko jednocześnie. Jest intendentką, kucharką, zmywaczką, wydaje obiady. Do tych prac jest sama. Rano zaczyna dzień od zakupów, które przywozi wielokrotnie z pobliskich sklepów do...(czytaj dalej)

Pod papugami

Witaj :)

Oh, jaka dobra ta kawa, jest i namalowane serce i chmurka z mleka, jest posypka, jest dużo, dużo dobrego serca również. Otaczają mnie anioły, aniołki różnej maści, bransoletki, koraliki, obrazki, zadumane aniołki, podparte, odfruwające gdzieś, zawieszone na starej serwantce, różne. Lada z lodami roztacza czar wielu smaków, w...(czytaj dalej)

Kropla wody

Witaj :)

I nadszedł ulewny deszcz. Zaciągnęłam żaluzje, wtedy odgłosy burzy wydają się łagodniejsze. W domu pustki, wszyscy wyjechali, wrócą za tydzień, będziemy świętować. Pogrążam się w samotności, dziś dzień na przemyślenia, zbieranie się w sobie, ogarnięcie przestrzeni. Pławię się w słońcu, za godzinę roztapiam w deszczu, potem znowu smażenie...(czytaj dalej)

Trudne energie

Witaj :)

Dzwoni Antoni. Wieś nowosądecka. Pan Antoni ma problem. Od śmierci żony minęły 2 lata, a on nie może przespać ani jednej nocy spokojnie, wstaje rano tak połamany, tak obolały, nie czuje ani jednej kosteczki, no ruszyć rano się nie może. Pytam, czy żona zmarła w tym łóżku, czy...(czytaj dalej)

Historia pewnej depresji

Witaj :)

Właśnie słyszę ryki kibiców, druga minuta - gol!!!!! Och, ale mnie poniosło, te emocje ... A miałam dziś opowiedzieć o wyprowadzeniu z łóżka Pani Anetki z okolicy Gdańska, lat 48, chorej na depresję. Pani Anetka choruje od lat. Wzięła tony leków przeciwdepresyjnych, zaliczyła pół roku szpitala psychiatrycznego, ale...(czytaj dalej)